czwartek, 9 lutego 2012

Pieniądze szczęścia dodają.

Na temat pieniędzy krąży wiele teorii. Ci, którzy ich nie mają wciąż narzekają, jakie to pieniądze są złe. Ci, którzy mają pieniądze w nadmiarze nigdy tak nie powiedzą. Stworzenie schematu, że pieniądze szczęścia nie dają, miało też swój cel. Co sprawia, że ludzie mający pieniądze nie są szczęśliwi?


Czasem brakuje słów, żeby wyrazić się na temat powszechnie przyjętych opinii. Tak jest w przypadku stwierdzenia, że pieniądze szczęścia nie dają. Podobne stwierdzenie mogłoby mieć jakikolwiek sens, gdyby zostało udowodnione, a nie wpojone jako przekonanie, które ma wytłumaczyć pewien stan.
Dziś za pieniądze można kupić wszystko, a szczególnie zdrowie, choć istnieje wiele przeciwnych temu teorii. I dla wielu ludzi te teorie są bliższe, bo nigdy nie żyli w stanie posiadania tak wielkiego dobrobytu.
Jeżeli ktoś sobie mówi i wciąż powtarza: „pieniądze szczęścia nie dają” — sam sobie jest winien za obecny stan w jakim żyje. Przede wszystkim owo stwierdzenie jest afirmacją, czyli jedną z kilkunastu tysięcy myśli przebiegających przez głowę. Masz to w co uwierzysz. Jeżeli wierzysz, że pieniądze faktycznie nie dają szczęścia, nigdy nie będziesz ich posiadał, a dzieje się tak z prostej przyczyny, co już zostało udowodnione naukowo, że nieświadomy umysł broni ciebie przed tym, co uzna za złe. Skoro nazywasz pieniądze złymi, zawsze będzie ich tobie brakować.
Niektórzy twierdzą, że pieniądze są boskim źródłem wymiany. Podobnie pani Bożena Figarska nauczała, że pieniądz jako materia ma własne przyciąganie. I nie przyjdzie do nikogo, kto uważa, że pieniądz jest zły.
W czasach tak zwanych „komunistycznych” kształtowano społeczeństwo żyjące w równości, ale nawet wtedy ci, którzy nie wierzyli w przedstawiane teorie, potrafili nieźle sobie radzić.
Wiele teorii na temat zła pieniądza powstało z powodu tego, że zostały zdobyte w nielegalny sposób. I śmieszne lub żałosne jest to, że ktoś nazywający siebie osobą wierzącą w Boga kradnie, a potem twierdzi, że ukradziona fortuna nie przyniosła mu szczęścia. Nigdy nie przyniesie szczęścia fortuna zdobyta w sposób nielegalny lub zdobyta na nieszczęściu innego człowieka.
Wielu ludzi odniosło sukces finansowy i żaden z nich nie potwierdzi teorii, że pieniądze nie przyniosły mu szczęścia — oczywiście jeżeli te pieniądze zdobył w uczciwy sposób. Pieniądze zdobyte w dobrym celu, ale w sposób nieuczciwy nie przyniosą nikomu szczęścia.
Z każdego stanu można wyjść. Tak samo można porzucić złe programy funkcjonujące w naszych umysłach. Zmiana sposobu myślenia nie przyniesie fortuny z dnia na dzień, ale po zmianie sposobu myślenia zjawi się w końcu.
Do majątku i faktycznego szczęścia z posiadania fortuny prowadzi jedynie uczciwość. Każdy uczciwy człowiek potrafi cieszyć się z posiadania pieniędzy, bo one wówczas pracują dla niego. Popatrzmy tylko jak wielu ludzi straciło na stwierdzeniu, że „pierwszy milion trzeba ukraść”. Jak żyją ci ludzie? Jeżeli ukradli milion, czy są szczęśliwi? Przecież o ukradzione pieniądze ktoś się upomni, zrobi krzywdę rodzinie — bo takie są prawa wszechświata.
Na wiele podobnych zachowań składa się całe mnóstwo działań. Nie ma małego i dużego złodziejstwa. Kradzież książki przez nielegalne pobranie jej z Internetu jest złodziejstwem takim samym jak ukradnięcie miliona. Ty w świadomości widzisz różnicę, ale nieświadomość nie widzi. Przez takie działania wpajamy własnemu umysłowi niepożądane schematy. Jeżeli ty ukradłeś, tobie też można ukraść — i umysł uznaje takie działanie za normalne.
Dlatego pieniądzem mogą cieszyć się ludzie unikający kradzieży, nawet tych małych, z pozoru niewiele znaczących? Zwyczajna łapówka wcale nie jest rzeczą dobrą. Chwilowo tylko pomaga obu stronom wyjść z jednej sytuacji, ale niczemu nie pomaga w życiu.
Każdy uczciwy człowiek może w szybkim czasie dorobić się pieniędzy, bo każdy człowiek został stworzony, czy urodził się, aby cieszyć się z życia, a tylko błędne schematy, które sami sobie wpajamy utrudniają nam życie.
Pieniądze są dobre i tak należy o nich myśleć. Wielu ludzi sukcesu ma wysoki szacunek do pieniądza. Płacąc w sklepie wciąż w myślach mówią stworzone formułki, nawet będąc ludźmi majętnymi.
Robiąc źle, bo „wszyscy” tak robią, mamy to na co zasługujemy. Ilu ludzi za zły czyn chciało otrzymać pozytywną nagrodę? Za byle jak wykonaną pracę otrzymać wysokie wynagrodzenie? Czy będąc nie w porządku dla jakiegoś człowieka, bo go nie lubię i stwarzam mu z tego powodu trudności, mogę otrzymać nagrodę?
Nagroda za postępowanie zawsze przychodzi sama. Nagroda zawsze jest według czynów. Robisz dobrze dostajesz nagrodę, robisz źle też dostajesz zapłatę za swój czyn.
Pieniądze szczęścia dodają, ale tylko w czasie uczciwego postępowania na każdym kroku. Wszystko co robisz dla ludzi, ludzie zrobią dla ciebie w swoim czasie. Tylko dobre postępowanie przynosi nagrodę w postaci dobra. Nigdy nikt nie cieszył się szczęściem za nieuczciwe postępowanie. Jeżeli w umyśle nie występuje patologia, pieniądze zawsze zjawią się w odpowiednim czasie. Podobnie jest z tym, że nikt nie może mnie skrzywdzić, jeżeli ja na to nie dam zgody, a zgodą jest każde moje nieuczciwe działanie.
Pieniądze szczęścia dodają — to bardzo dobra afirmacja dla wszystkich ludzi gotowych na sukces. Jednak rzadko zdarza się, żeby pieniądze przyszły jako główny cel działania. Pieniądz lubi krążyć i jak nauczała pani Bożena Figarska, pieniądz źle czuje się zamknięty w szufladzie, czy trzymany w skarpecie, wtedy mnoży się niezwykle opornie.
Posiadanie pieniędzy jest przede wszystkim stanem w jakim się znajdujemy. W umyśle człowieka jest władza nad pieniądzem. I mózg decyduje o tym, czy go mamy, czy też nie. Wiem, że wielu ludzi nie zgadza się z tym udowodnionym faktem naukowym. I nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać — wystarczy tylko obserwować przyszłość. Kiedy żyjesz, jesteś zdrów, masz szansę na działanie, ale kiedy nie możesz działać lub jesteś w podeszłym wieku nie cofniesz tego co już zaistniało. Popatrz tylko na szczęśliwych ludzi z bogatych krajów. Dlaczego te kraje są bogate? Kiedy Polska weszła do UE i Polacy zaczęli podejmować pracę za granicą, ludzie w tych krajach zaczęli zamykać drzwi swoich domów na klucz, bo wcześniej tego nie robili. W wielu krajach nie ma potrzeby tworzenia etatu inkasenta, bo ludzie sami spisują liczniki, nawet nie pojmując jakby możliwe było oszukanie na tym polu. Prawda jest bolesna, ale sami tworzymy naszą rzeczywistość.

Ryszard Miśkiewicz

P.S.
Jak już poukładasz sobie to wszystko w swojej głowie, 

źródło:
 http://artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz