poniedziałek, 12 lipca 2010

Miniblogi metodą na zarabianie w PP

Dość polityki. Bierzmy się za to z czego będziemy mieli chleb. Uważam, że pierwsze pieniądze, które możemy zarobić to właśnie programy partnerskie, o których już wcześniej wspominałem a to "http://www.cnebpoints.com/", Piotra Majewskiego, który jest swego rodzaju elementarzem, gdzie możemy oprócz zarabiania, wszystkiego się nauczyć od A do Z.
Drugim podobnym programem partnerskim jest "http://pp.zlotemysli.pl/". Jest ich o wiele więcej oczywiście. Jednak aby nie dostać na samym początku zbyt dużej dawki wiedzy oraz co idzie w parze, pracy i zniechęcić się do zarabiania zajmijmy się tymi dwoma. Mając adresy tych serwisów, zapoznaj się z nimi a nawet zapisz się do nich, jeżeli poważnie myślisz o zarabianiu.
Aby jednak zacząć zarabiać musisz wiedzieć jak to zrobić i chociaż w każdym z tych programów otrzymasz wskazania jak postępować, muszę powiedzieć, że mnie na początku wszystko się mieszało. Może jesteś dobry w tych tematach, ale mam tutaj również na uwadze tych co dopiero swoją przygodę z zarabianiem zaczynają, a nawet przede wszystkim tych, ponieważ ponownie wracając myślami do swoich początków, szukałem takiej właśnie wiedzy. Traci się wówczas mnóstwo czasu, który można wykorzystać bardziej efektywnie.
Tak więc, po zarejestrowaniu się do programu partnerskiego musisz jakoś pokazać innym co takiego Ty robisz i jak Ty to robisz. Jedną z metod zarabiania jest tworzenie tzw. ministronek. Jest to witryna internetowa, która ma jedynie kilka lub kilkanaście podstron. Jej podstawowym celem jest promowanie jednego konkretnego produktu, ewentualnie kilku produktów powiązanych tematycznie. Takim produktem może być książka, ebook, kurs czy też szkolenie. Zakładamy więc ministronkę dotyczącą danego produktu, umieszczamy tam kilka artykułów o odpowiedniej treści i zdobywamy trochę linków za pomocą jakiegoś s y s t e mu wymiany linków. Przede wszystkim promujemy tam dany produkt.
Drugą taką metodą jest założenie minibloga. Założenie minibloga wcale nie jest trudniejsze niż założenie ministronki. Powiedziałbym, że nawet łatwiejsze. Najprościej założyć darmowego bloga np. na Bloggerze (blogger.com). Umieścić na nim najlepiej od razu kilka najważniejszych artykułów, napisanych własnoręcznie lub przedrukowanych z serwisów takich jak Artelis.pl. Później w miarę regularnie, przynajmniej raz czy dwa razy w miesiącu dodawać trochę treści: kolejne artykuły, zdjęcia, wrażenia z użytkowania promowanego produktu. Treść najlepiej pisać własnoręcznie. Będzie ona wtedy unikalna, niepowtażalna co bardzo lubia i cenią użytkownicy. Jeżeli do tego będzie wartościowa, mamy prawie sukces.
Przy zakładaniu ministronki czy minibloga nie należy marnować czasu. Czas będzie bardzo potrzebny przy pisaniu treści. Mam nadzieje, że wskazówki tutaj zawarte okażą się pomocne. Zawsze możesz zapytać.
KTO PYTA - NIE BŁĄDZI.
Ryszard50plus
http://www.naturamedica.pl/miskiewicz/

2 komentarze:

  1. Początki zawsze bywają trudne. Pocieszeniem jest to, że z czasem niektóre rzeczy wchodzą w nawyk i pracuje się już o wiele łatwiej. Zawsze są też nowe rzeczy do nauczenia i wykorzystania, co sprawia że praca nie jest monotonna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację Łukasz.Na początku jest bardzo dużo pracy a efektów jakby kot napłakał. Po pewnym czasie, jeżeli się sumiennie to robi, dochodzi się do wprawy i efekty się pokazują.Kto miał do czynienia z tradycyjnym biznesem dobrze wie, że również nie mamy klientów na początku. Najpierw tak tu i tu musimy dać się poznać, przekonać do siebie, pokazać co mamy do zaoferowania itp.Co i gdzie byśmy nie robili, musimy się tego nauczyć. Nikt z nas nie rodzi się księdzem, lekarzem czy murarzem. A nauka to najlepsza inwestycja.

    OdpowiedzUsuń