sobota, 23 czerwca 2012

Jesteś dokładnie tam gdzie powinieneś być.

Patrzysz dookoła i stwierdzasz, że to nie jest to, czego Ty chcesz. Masz nie taką pracę jakbyś chciał, szef cały czas Cię wkurza, nie możesz rozwijać swoich pasji, nie masz czasu dla siebie, nie masz czasu dla znajomych, cały czas brakuje Ci pieniędzy na to, co chciałbyś sobie kupić.


Relacja z Twoim mężczyzną/kobietą Cię nudzi, nie ma w tym nic ekscytującego, nie masz pomysłu, co zrobić żeby się odbić, żeby to wszystko przemienić.
Codziennie rano zmuszasz się żeby wstać z łóżka, a potem ładujesz w siebie kolejną kawę żeby się dobudzić. Zadajesz sobie pytanie: czy to tak ma właśnie wyglądać? Później przestajesz zadawać to pytanie, bo nie znajdujesz na nie odpowiedzi, a myśl o tym jeszcze bardziej Cię pogrąża.
Możesz popatrzeć na ludzi, którym się udało i stwierdzić: no tak, oni mieli lepsze warunki. On przejął firmę po ojcu, miał pieniądze na start, dostał ziemie od dziadków, odziedziczył kamienicę, wygrał pieniądze na loterii, jemu zawszę się udaje, miał ludzi, którzy mu we wszystkim pomogli, ma talent, wtedy były inne czasy. Możesz stwierdzić, że oni mieli lepiej, ale to nie jest prawda. Ludzie, którzy odnoszą największe sukcesy, najczęściej startują z najtrudniejszych pozycji, a największą frajdą jest dla nich proces przemiany warunków, które ich otaczają. Nie istnieje coś takiego jak lepsze warunki dla jednych a gorsze dla innych. Każdy z nas nosi w sobie potencjał by odnieść sukces.